środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 4

Rano obudził mnie budzik,który irytował mnie aż go nie wyłączyłam.Przecierając zaspane oczy podniosłam się do pozycji siedzącej.Zerkając na zegarek dostrzegłam,że zostało mi nie całe 15 minut na wyszykowanie się.Szybko się podniosła kierując do garderoby.Chwytając jakaś pierwszą lepszą bluzkę z krótkim rękawkiem sweter i spódnice.Wyszłam z niej zagasiłam światło i zamknęłam drzwi.Podchodząc do komody wyciągnęłam czysta bieliznę i pędem ruszyłam do łazienki.Tam od razu rozebrałam się z piżamy nasuwając na siebie koronkową bieliznę.Następnie ubrałam się w naszykowane ciuchy zajmując się włosami.Po rozczesaniu ich zrobiłam podstawowe czynności łazienkowe  i zrobiłam delikatny makijaż.Wchodząc z powrotem do pokoju nasunęłam swoje czarne baleriny,które stały nie wiem dlaczego koło łózka.Biorąc torbę z krzesła wyszłam z pokoju.Niechcący trzaskając przy tym drzwiami.Schodząc na dół jeszcze raz sprawdziłam godzinę czy na pewno się nie spóźnię,bo przecież jakby to wyglądało gdyby wzorowa uczennica była spóźniona.Wchodząc do kuchni wzięłam jedno jabłko z koszyka stojącego na wysepce i wyszłam z pomieszczenia.Chwytając klucze leżące na komodzie opuściłam dom zamykając za sobą drzwi.Pod domem jak zawsze z rana stał już Will.Meższczyzna w średnim wieku,którego zadaniem było codziennie odwozić mnie do szkoły.Co mi wcale nie przeszkadzało,ale wolałabym jeździć czasami zwykłym autobusem jak reszta dzieciaków ze szkoły.Wsiadając posłałam męższczyźnie przyjazny uśmiech,który odwzajemnił.Ruszając z podjazdu puścił radio gdyż tak sobie zażyczyłam.Dojeżdżając pod szkołę zaparkował pod samym budynkiem.Rzucając dziękuję wyszłam z auta.Idąc w kierunku budynku zauważyłam Jess.Podchodząc do niej przywitałam się z nią całusem w policzek.
-Co masz pierwsze?-zapytała na wstępnie mierząc mnie wzrokiem tak ja ją.
-Historie a ty?-również spytałam poprawiając torbę na ramieniu.-Powiedz,że to samo co ja.
-Tak,mam historie-powiedziała szczęśliwa kierując się w stronę szafek.
-Wspaniale przy najmniej sobie porozmawiamy,bo inaczej zasnę na tej lekcji-zaśmiałam się otwierając szafkę następnie wyjmując z niej potrzebne książki i wrzucając je do torebki.
-Ja też bym zasnęła-posłała mi uśmiech  podczas drogi do klasy-Słyszałaś o tym pokazie ciuchów dla nastolatek.
-No coś słyszałam,a co?-zapytała zainteresowana,ponieważ uwielbiam takie tematy to moje życie.Urodziłam się,żeby być modelką.To moja pasja i to co chce robić w przyszłości nie wyobrażam sobie życia bez mody w nim i tych wszystkich pokazów.-No mów mów-ponaglałam coraz bardziej zaciekawiona..
-Poszukują modelki-odpwiedziała,a na jej jak i moich ustach pojawił się wielki uśmiech-Trzymaj-podała mi ulotkę,którą uprzednio wygrzebała z torebki.-Musisz się zgłosić to twoja szansa.
-Jej-wykrzyczałam na pół szkoły przez co poczułam na sobie spojrzenia chyba wszystkich uczniów w tym nauczycieli-Na pewno się zgłoszę nie odpuszczę takiej szansy.
-Mam taką nadzieje inaczej cie zabije-powiedziała poważnie zarzucając swoimi włosami.
-Czemu ją zabijesz?-zapytał Chris,a skąd wiem,że to on.To proste jego perfumy poznam wszędzie.Uwielbiam je.
-Zabije mnie jeśli nie zgłoszę się na casting-wyjaśniłam podając mu ulotkę i przeczesują włosy.
-Ale zgłaszasz się prawda?-spojrzała na mnie podnosząc jedną brew do góry.-Bo inaczej ja cie tez zabije.
-Jasne,że się zgłoszę nie odpuszczę takiej okazji-zaćwierkałam radosna uśmiechając się jak idiotka.-Idziemy-dodałam kiedy zadzwonił dzwonek,a korytarze robiły się coraz bardziej puste.
-Jasne-mruknęła Jess łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do klasy.
Po mega,mega nudnej lekcji,której tak nie nienawidzę matmie,którą  miałam po historii i biologi udałam się do stołówki,ponieważ mój żołądek nie dawała mi już spokoju.Wydając z siebie różne odgłosy,z których Chris na matmie się ze mnie nabijał.Idiota.Popychając ogromne białe drzwi weszłam na stołówkę,gdzie biorąc tace ustawiłam się w kolejce.Tuż za mną ustawiła się blondyn świdrując mnie cały czas wzrokiem.
-Możesz przestać?-zapytałam zdenerwowana i trochę zła.To wkurzało.
-Przepraszam-posłał mi przepraszający uśmiech.-Co robisz dziś po południu?
-Jeszcze nie wiem.ale myślę,że będę musiała potrenować trochę na ten casting-podchodząc do kucharki dostałam swoje zamówienie i odsuwając się czekałam na Chris`a-A co?
-Myślałem,że może pójdziemy dzisiaj do skateparku pojeździć-mówiąc to zasiadł przy stole koło mnie stawiając tace z jedzeniem.
-Dobry pomysł-wymachiwałam widelcem-Idę
-Ponoć odnowili ten,na który zawsze chodziliśmy.-spojrzała na mnie pytająco-Ten na końcu parku.
-Jakbym mogła zapomnieć,przecież chodziliśmy tam od kiedy nauczyłam się jeździć-zaśmiałam się na wspomnienie gdy pierwszy raz jechałam na desce i zaliczyłam wielką gafę wjeżdżając w lampę,gdyż jej nie zauważyłam-To o której?
-Co,o której?-zapytała Jessica dosiadając się do nas-Gdzieś się wybieracie beze mnie?
-Idziemy dziś do skateparku.Idziesz z nami-oznajmił chłopak biorąc frytkę-Może gdzieś o 16 skoro lekcje kończymy o 15.
-Ok,idę z wami-uśmiechnęła się przyjaciółka upijając,że szklanki trochę soku jak zgaduje wiśniowego.
Po lunchu reszta lekcji zleciała dość szybko.Chowając nie potrzebne książki do szafki wyszła ze szkoły uprzednio żegnając się na jakiś czas z przyjaciółmi.Widząc już zaparkowany czarny samochód Will`a przyspieszyłam kroku.Chwytając za klamkę wsiadłam do samochodu zapięłam pasy,a męższczyzna ruszył.
Będąc w domu pokierowałam się natychmiast do swojego pokoju.Rzucając torbę w kąt wyszłam do garderoby skąd wyciągałam parę szarych luźnych dresów i białą przydużą koszulkę na ramiączkach.Ścigając z siebie ubrania przebrałam się w te luźniejsze i pomknęłam do łazienki.Stając przed ogromnym lustrem uśmiechnęłam się sama do siebie i chwytając szczotkę rozczesałam włosy następnie związując je w luźnego koczka.Przyglądając się w lustrze uznałam,że wyglądam dobrze,więc wyszłam z pomieszczenia.Kucając przed łóżkiem podniosłam pościel zaglądając pod łóżko.Widząc moją deskę wyciągnęłam ją wstając.Podchodząc do półki,na której zostawiłam telefon wzięłam go do ręki.Kiedy zauważyłam na wyświetlaczu wiadomość szybko przejechałam palcem po dotykowym ekranie odblokowując ją.Odczytawszy wiadomość odpisałam na nią,ponieważ był to informacja od Chris,że czeka na mnie już na początku parku razem z Jess.Wybiegając z pokoju zamknęłam drzwi.Na dole rzuciłam tylko szybko wychodzę nawet nie wiem do kogo i wyszłam.Wskakując na deskę ruszyłam do parku.Jechałam nie całe 15 gdyż park znajduje się koło  mojego domu.Będąc już blisko przyjaciół na moje usta wkradł się szeroki uśmiech.
-Hej-rzucałam zatrzymując się centralnie przed nimi.-Jedziemy?
-Hej-od powiedzieli w tym samym czasie ruszając w stronę ramp.
Gdy byliśmy już blisko zauważyłam tam dwóch mężczyzn dobrze zbudowanych o czarnej karnacji,którzy nie wyglądali wcale na jakiś skejterów,którzy chcą pojeździć.
-Ej!Stujcie-gwałtownie się zatrzymując krzyknęłam,żeby zatrzymać przyjaciół.-Co to za jedni?-zapytałam kiedy zatrzymali się koło mnie.
-Nie wiem-od powiedziała Chris wzruszając ramionami-Przejmujesz się?
-Nie-mruknęłam posyłając mu słaby uśmiech-Chyba nie
Dojeżdżając po same rampy zauważyłam,że ktoś zjeżdża sam a teren wokół nich był pusty.Wtedy ta osoba się odwróciła dzięki czemu mogłam ją rozpoznać...
________________________________________________________________
* Przepraszam,że tak późno się pojawił i taki nudny.
Nie mam ostatnio pomysłów na to opowiadanie,a po 
za tym pisze inne,które nie długo bede
publikować.
* I jak wrażenia nareszcie zaczyna się
coś dziać.Jak myslicie kto tam
jeździ?




2 komentarze:

  1. Wspaniały rozdział! Masz na prawdę bardzo fajny styl pisania i potrafisz zaciekawić czytelników.
    Jej, czyżby na tym skateparku to był Justin? Czyżby to on tam jeździł? Jestem strasznie ciekawa, kto to może być i co się tam dalej wydarzy. Z niecierpliwością czekam na kolejny. Nie spiesz się, dodawaj wtedy, kiedy masz czas i ochotę. To ma być przyjemność, a nie obowiązek. Kocham ;*
    Mogłabyś dalej informować mnie na asku? (ask.fm/Paulaaa962) ;)
    black-tears-jb.blogspot.com
    my-heaven-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejny!
    zapraszam mydamndreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń